W dzisiejszym poście przedstawiam łup , do którego na początku
nie byłam przychylnie nastawiona.
Motywy zwierzęce na ubraniach zawsze kojarzyły mi się z tandetą bądź kiczem. Berety w gepardzie cętki na głowach dojrzałych 'dam' spod warzywniaka, lub kontrastujący widok skąpej bluzeczki o tym samym deseniu i białych kozaczków - nawet nie przyszło mi na myśl posiadanie czegoś pochodnego tym częściom garderoby. Później było już tylko lepiej. W wielu magazynach i na stronach internetowych aż kipiało od zebr, gepardów, czy innych sawannych zwierząt , w które były ubrane modelki. Wtedy w sklepie wypatrzyłam właśnie
swoją koszule/tunike. Mimo dostępności innego wzoru, skusiła mnie perspektywa bycia
królową dżungli. ;)
tunika - no tag
czarne spodnie
pierścionki - h&m
łańcuszek - h&m
pasek - sh
czarne kozaki
piękna tunika :)
OdpowiedzUsuńświetnie!:)
OdpowiedzUsuńzapisuje się do obserwatorów i liczę na to samo ;P