sobota, 6 października 2012
poniedziałek, 24 września 2012
koronkowa fuksja
Nie za bardzo chciałam publikować te zdjęcia na blogu, zrobione zostały po spacerze, późnym popołudniem i światło oraz jakość nie są dobre. Miałam nadzieje, że uda mi się jeszcze ubrać i sfotografować ten strój ale niestety temperatury nie pozwalają już na tak skąpe odzienie ;p Więc z braku innych zdjęć wrzucam te.
Tył bluzki świetnie komponuje się z koronką na spódnicy, którą kupiłam na tegorocznych wyprzedażach w Orsay'u, tak jak i srebrna bransoletka z tym samym motywem.
środa, 29 sierpnia 2012
29.08. asymetria
Dopóki mogę staram się korzystać z pogody i najchętniej zakładam szorty lub spódnice. Ta, która gości dziś na blogu była kiedyś własnością mojej mamy. Stwierdziłam, że idealnie nadaje się by zrobić z niej asymetryczną perełkę. Poprosiłam znajomą krawcową żeby ją ciachnęła i teraz jest jedną z moich ulubionych spódnic. Bluzka to zwykły pocięty według moich upodobań t-shirt. Do tego srebro, buty + moja ulubiona bransoletka charms.
Miłego oglądania! :)
Miłego oglądania! :)
+ dodatkowe , cieszmy się resztkami słońca :)
czwartek, 16 sierpnia 2012
Fajne Baby!
Kolejny rok z rzędu w czasie wakacji wybrałam się do Gdańska na coroczny Jarmark św. Dominika. Podczas spacerowania i odwiedzania ulubionych miejsc natknęłam się na piękną witrynę, za którą ujrzałam babeczkowy raj! Musiałam wstąpić i skusić się choćby na jedną z nich. Wybór nie był wcale łatwy! Bajeczne kolory i smaki atakowały ze wszystkich stron :)
Po rozmowie z bardzo miłą sprzedającą Panią i dłuższym namyśle dla siebie wybrałam agrestowo-truskawkową, a moja siostra zdecydowała się na tą z nadzieniem nutelli :) Spróbowałam obu i były przepyszne! Wszystkim polecam Fajne Baby , bo tak właśnie nazywa się ta Gdańska cukiernia, na rogu ulic Lewandowskiej i Świętojańskiej. Z pewnością gdy tylko odwiedzę Gdańsk, wstąpię tam ponownie.
Dla zainteresowanych facebook FajneBaby ;)
moja siostra z Fajną Babą! ;) |
niedziela, 22 lipca 2012
maxi skirt 22.07.12
Zdjęcia zrobiłam kilka dni temu. Nagłówek jednak trochę kłamie, bo w rzeczywistości jest to nie spódnica a sukienka, która mi bardziej odpowiada jako spódnica i w takiej postaci noszę ją częściej. Uwielbiam jej długość i beżowy kolor. Zestawiłam ją z prostą pastelową bluzką i balerinkami nude, których nie uchwyciłam na żadnym zdjęciu. Do tego delikatny złotawy łańcuszek i pilotki z zielonymi szkłami.
Miłego!
Miłego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)